Ty i Jimin
Trochę krótki, ale zawsze coś. Zapraszamy z Ravim do zakładki Zamówienia, jeżeli chcecie żeby jakiś scenariusz się u nas pojawił to po prostu tam piszcie ^^
Wstałaś wyspana rano. To dziś. Dziś jest ten wielki dzień. W końcu kończysz szkołę. Nie byle jaką, a mundurową. Bardzo chciałaś zostać policjantką dlatego też poszłaś do takiego liceum. Było trochę trudno, dużo wzlotów i upadków, ale skończyłaś szkołę, zdałaś maturę. Cóż chcieć teraz więcej? No może najlepiej by było dostać się teraz do szkoły podoficerskiej, a jeszcze lepiej do oficerskiej. To by było spełnienie marzeń.
O godzinie 7 rano wyszykowałaś się do wyjścia do szkoły odebrać świadectwo i różne dyplomy. Ubrałaś swój szkolny, trochę styrany po trzech latach mundur policyjny, włosy uczesałaś w zgrabnego koka i lekko się pomalowałaś (wyjaśnienie na dole dlaczego tak xd). Dwadzieścia po siódmej wyszłaś z domu i powędrowałaś na przystanek, gdzie czekała już na ciebie twoja przyjaciółka. Razem pojechałyście do szkoły.
Równo o 8 rano stawiłyście się na sali gimnastycznej, gdzie miała być jeszcze próba ustawienia wszystkich klas maturalnych w odpowiednim szyku i jak mają być wydawane komendy typu baczność, spocznij, na prawo patrz i tym podobne.
-Hej ____! - krzyknął do ciebie chłopak
Znałaś jego głos i to bardzo dobrze. Trzy lata w jednej klasie dużo dają. Był to Jimin. Park Jimin, chłopak, którego znasz od przedszkola, czyli dobre 16 lat. Dużo i to bardzo. Niestety nie za bardzo za nim przepadałaś. Bardzo często cię wkurzał swoim zachowaniem i ogólnie swoją osobą.
-Cześć Jimin - odpowiedziałaś mu
Podszedł do ciebie i dał ci buzi w policzek na przywitanie. Każdy tak robił, on nie był jedyny.
-Ojej~ Jak to ślicznie wygląda - powiedziała twoja przyjaciółka
-Co ślicznie wygląda? - zapytałaś się jej
-No wy tak razem. Powinniście być parą.
-No chyba cię coś strzeliło. - prychnęłaś i weszłaś do szyku
Zaczęła się próba. I dobrze chociaż tu nie będziesz musiała na nią patrzeć i z nią gadać, bo stoi za tobą. Przez kolejne pół godziny wykonywaliście komendy zgodne z poleceniami prowadzącego. Po próbie mieliście kilka minut przerwy i czas na ustawienie się przed salą gimnastyczną by później wejść w dobrej kolejności na salę jak to na klasy policyjne i wojskowe przystało.
-____~ - przeciągnęły twoje dwie koleżanki
-Co chcecie? - spytałaś ich
-Dlaczego nie możesz być z Jiminem? Pasujecie do siebie. Plus to, że się tak długo znacie jest takie, takie unikalne.
-No i co z tego.
Odwróciłaś się od nich. Nie chciałaś tego słuchać.
-____ - usłyszałaś głos Jimina -Musimy pogadać.
-Ok
-Tak więc...
-Do szyku wstąp! - krzyknął prowadzący, który wydawał wam wszystkie komendy.
Na sali byli już rodzice, komendanci miejskiej policji oraz zaproszeni goście. W szyku nie ma miejsca na rozmowy. Jakby Jimin miał ci to teraz powiedzieć byłby skończony, nawet na zakończenie roku. Już dosyć przypałów w tej szkole.
Równo i z precyzją weszliście na salę gimnastyczną. Ostatnie komendy wydane w tej szkole, ostatnie omdlenia na akademiach, ostatnie widzenie się z nauczycielami. Za chwilę ciebie już tu nie będzie. Przeżyć tylko to zakończenie i wakacje, a po nich nowa szkoła tym razem oficerska, z dala od tej i od Seulu.
Po półtorej godziny byliście już wszyscy wolni. Nareszcie. Wracałaś sama do domu autobusem. Twoja przyjaciółka niestety wracała z rodzicami, a twoi nawet nie raczyli się pokazać na twoim zakończeniu szkoły. Niedaleko szkoły znajdował się przystanek autobusowy. Poszłaś w jego stronę.
-____! - krzyknął Taehyung, najlepszy przyjaciel Jimina i twój kolega z klasy, już byłej klasy
-Heja! - odkrzyknęłaś chłopakowi
Podeszłaś do niego. Obok niego stał również Jimin. Nie zauważyłaś go wcześniej, nawet tych jego bordowych włosów.
-O ____! - zauważył cię Jimin -Nie powiedziałem ci wcześniej tego co chciałem.
-Możesz teraz, nie masz za dużo czasu, bo za chwilę przyjedzie mój autobus.
-____ - zaczął nieśmiało -KOCHAM CIĘ! Bądź moją dziewczyną.
Zamurowało cię. Taki ktoś jak on prosi ciebie o chodzenie. Nigdy byś się tego po nim nie spodziewała.
-Dziewczyny ci coś nagadały, że ładnie razem byśmy wyglądali i takie tam? - zapytałaś go
-Jakie dziewczyny? Nie, nic nie mówiły.
-Już myślałam.
-____ naprawdę ciebie kocham. Nie wiedziałem jak mam tobie to wyznać. Trzy lata się nad tym trudziłem, ale w końcu powiedziałem. To jak? Zgodzisz się? - uśmiechnął się
-Powiedz tak - szepnął do ciebie Tae
Już otworzyłaś buzię by odpowiedzieć Jiminowi, ale twój autobus podjechał.
-No dobrze. Zgadzam się. - powiedziałaś na odchodne
Jimin podbiegł do ciebie, złapał w pasie i odciągnął od pojazdu.
-O nie! Dzisiaj wracasz ze mną.
~~*~~*~~
Bomi
Trochę krótki, ale zawsze coś. Zapraszamy z Ravim do zakładki Zamówienia, jeżeli chcecie żeby jakiś scenariusz się u nas pojawił to po prostu tam piszcie ^^
Scenariusz dedykowany mojemu platfusikowi <3 kocham cię. Opowiadanie w pewnym sensie jest mi bardzo i to bardzo bliski życiowym przeżyciom.
Wyjaśnienie: w szkole mundurowej gdzie chodzę są takie przepisy, związane włosy do munduru najlepiej kok albo kitka no i można się malować, ale tylko lekko, chociaż i tak się malują jak chcą xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz