Ty x Sungyeol
-Popatrz jaki on piękny! - pokazałaś Hyerin kolejną stronę z gazety, na której był twój ukochany Lee Sungyeol, idol z zespołu Infinite oraz twój kolega z klasy
-To się z nim umów noo~ - odpowiedziała już dzisiaj po raz setny
-Chyba cię coś strzeliło. On to Lee Sungyeol, a ja to nic nie znacząca dziewczyna z jego klasy.
-Oj nie gadaj tak, lepiej juz chodźmy do domu.
Obydwie poszłyście w stronę wyjścia. Oczywiście ty byłaś zapatrzona w Sungyeola w czasopiśmie.
-Jejciu~ - znowu sie zachwycałaś -On jest taki...
-Śliczny, bystry, ma cudowny głos, seksowny, nie do wytrzymania. - dokończyła za ciebie twoja przyjaciółka
-Zgadzam sie z tobą w stu procentach.
Nagle coś, a raczej ktoś przeszkodził ci w dalszym wychodzeniu ze szkoły. Walnęłaś w jakiegoś chłopaka. Gazeta wypadła z twoich rąk. Popatrzyłaś się na osobnika, w którego weszłaś. Był to Nam Woohyun, najlepszy przyjaciel Sungyeola. Stał przed tobą jak słup soli. Zza Woohyuna wyskoczył sam Sungyeol. Teraz ty stałaś jak słup soli.
-Oj! Przepraszamy! Prawda Woo. - odezwał się twój obiekt westchnień
-T-tak, sorka. - wyjąkał chłopak, w którego wpadłaś.
Cicho zachichotałaś. Popatrzyłaś na upuszczony przez siebie przedmiot. Przypał... Otworzył się na stronie z Sungyeolem. Kucnęłaś szybko by podnieść gazetę. Lee chyba też o tym pomyślał i także kucnął. Stuknęliście się głowami tak, że w końcu żadne z was czasopisma nie odniosło.
-Kurcze, tak trochę głupio wyszło. - Yeol podrapał się po głowie -Jakby tu zatrzeć złe wrażenie? Masz Woohyun jakiś pomysł? - ten dalej stał jak wryty -No nic. To może poszlibyśmy do zoo? Podobno sprowadzili nowe... - szturchnął Nama
-Ma-ma-mają nowe flamingi. - wydukał
-No więc co na to powiesz?
-Super! - odpowiedziała Hyerin -Co nie ____! Przecież ty lubisz ptaki.
-Tak! Lubię płatki, to znaczy swatki...yyy...ptaki. Tak ptaki.
-No to świetnie! To może dzisiaj, tak około 16? Woohyun co ty na to? - tamten tylko pokiwał głową -Super. No to widzimy się pod zoo o czwartej.
-Tak, tak o czwartej. - odpowiedziałaś rozmarzonym głosem
Sungyeol i Woohyun odeszli. Ty dalej patrzyłaś na nich jak się oddalają.
-____ zakodowałaś? - zapytała Hyerin -Dzisiaj o 16, pod zoo, spotykasz się z Sungyeolem. Zaprosił cie na randkę!
-Że co?! Dzisiaj? Teraz? Nie umyłam włosów, nie uczesałam się i nie pomalowałam. Kiedy on mnie zaprosił?
-No przed chwilą. Stał tu z Woohyunem i mówili o zoo, że ciebie zaprasza
-Na prawdę? Za bardzo rozmarzyłam się o tych jego pięknych oczach~
-To nie rozmarzaj się ponownie bo nie zdążysz.
-Hyerin! Pomóż mi! Nie dam rady. W jego obecności się jąkam, nie moge wydusić żadnego słowa z siebie. Ja tam umrę!
-Spokojnie. Ja mam plan.
*godzina 16*
Siedziałaś na ławce pod wejściem do zoo. Mocowałaś się z słuchawką do ucha którą dała ci Hyerin. Miałaś ją przez to słyszeć i mówić to co ona ci powie.
-Skąd ty masz takie bajery? - zapytałaś się jej przez słuchawkę, kiedy już ją ogarnęłaś
-Miałam podobną sytuację z moją kuzynką. Od tamtej pory noszę ze sobą takie słuchawki na wszelki wypadek. - zaśmiała się
-To nie jest głupi pomysł. Hyerin... Nie poradzę sobie.
-Oczywiście, że sobie poradzisz. Tylko pamiętaj, masz być sobą.
-Nie pamiętasz co się dzieje kiedy jestem sobą?
-No dobra... Może pomysł z wejściem do męskiej szatni zaraz po w-fie to nie był dobrym pomysłem.
Rozejrzałaś się dookoła. Nikogo nie było.
-Oh! Gdzie jesteś miłości mojego życia~ - westchnęłaś
-Skąd wiesz czy jest miłością twojego życia? Nawet z nim nie gadasz.
-Cicho! - popatrzyłaś dookoła. Jedną z alejek szło dwóch chłopaków -Idzie! Idzie tu rozumiesz!
-Hej ____! - wkrzyczał jeden z nich odwracając się w twoją stronę. Był to Sandeul, chłopak z równoległej klasy, najlepszy przyjaciel twojego brata - Byungjoo.
-Co tu robisz? - zapytał twój brat, drugi z chłopaków
-Czekam na jedną osobę, a wy? Co tu robicie?
-Chcemy zobaczyć flamingi! - odpowiedział Sandeul
-Jesteśmy ciekawi czy są bardziej różowe niż bokserki Deula - zaśmiał się Byungjoo
-Głupki z was. - machnęłaś
Chłopcy sobie poszli, a ty dalej rozglądałaś się dookoła w poszukiwaniu miłości swojego życia. Jak na razie nikogo nie było. Może jesteś za wcześnie? Nie. Jest dziesięć po czwartej. To oni się spóźniają.
-____ idą! - krzyknęła Hyerin do słuchawki
-Gdzie?
-Na szóstej!
Popatrzyłaś w stronę wyznaczoną przez przyjaciółkę. Szedł... ale czemu tylko Woohyun, bez Sungyeola. Chyba z Sungyeolem się umówiłaś.
-Cześć. - powiedziałaś do niego
-Cz-cześć. - odpowiedział
-Gdzie jest Sungyeol?
-P-powinien niedługo do nas dołączyć.
-To może na niego poczekamy.
-____ jesteś ślepa? - szepnęła do słuchawki
-Nie jestem. - odpowiedziałaś jej także szeptem, by Woohyun nie usłyszał -A coś przeoczyłam?
-Wydaje mi się, że Yeol tu nie przyjdzie.
-Przyjdzie! - wydarłaś się
-Kto przyjdzie? - dopytał Woo
-No Sungyeol. Mam taką nadzieję.
-Wiesz co... Tak na prawdę to chciałem się spotkać tylko z tobą.
-Dlaczego? Ze mną?
-No tak. Bo wiesz... Ty jesteś bystra i bardzo fajna...
-On cię chce poderwać - powiedziała Hyerin -Jestem tego pewna.
-...____ - mówił dalej -Chcę żebyś mi pomogła.
-Pomogła? Ja? W czym?
-Bo jest taka jedna... Podoba mi się taka jedna.
-Kto to?
-No wiesz... T-to t..t..Hyerin!
-Że coooooooo!!! - przyjaciółka wykrzyczała do słuchawki
-Hyerin? - dopytałaś -Ta Hyerin? Od nas z klasy?
-No tak. - podrapał się po głowie
-To świetnie! Mogę was umówić na randkę.
-Co ty wygadujesz?! Poważnie? Chcesz mnie umówić z Woohyunem? Przecież wiesz, że podoba mi się ktoś inny! - zdenerwowana Hyerin nadal krzyczała ci do słuchawki
-Będzie mu przykro jak się z nim nie umówisz. - szepnęłaś
-Mówiłaś coś do mnie? - zapytał chłopak
-Tak. Mówiłam, że będzie jej przykro jeśli jej o tym nie powiesz.
-ZWARIOWAŁAŚ?!?! - krzyczała dalej
-C-co to było?
-Nic takiego. - wyjęłaś dyskretnie słuchawkę z ucha tak żeby Woo jej nie widział
-To może przejdziemy się po tym zoo? Opowiesz mi coś więcej na temat Hyerin.
-Ok.
Wstaliście z ławki i weszliście do parku zoologicznego. Chodziliście między różnymi zwierzętami, rozmawialiście nie tylko o twojej przyjaciółce. Bardzo dobrze spędziliście razem czas. Nawet kiedy nie było z wami twojego ukochanego, na którego tak czekałaś. Stanęliście obok nowego wybiegu dla flamingów. Niedaleko was twój brat razem z kolegą próbowali zwabić do nich jednego ze zwierzaków w celu porównania koloru jego piór z odzieżą osobistą Sandeula. Nagle zza pawilonu dla flamingów wyszła Hyerin. Była zła, a nawet wściekła. Widać to było po jej mimice twarzy. Podeszła do was i już chciała coś powiedzieć, ale jej przerwałaś.
-To może ja was zostawię samych?
I odeszłaś. Zobaczyłaś nowe zwierzaki i mogłaś już wyjść z zoo. Wyjęłaś telefon by sprawdzić która jest godzina. Chwila nieuwagi i na kogoś wpadłaś.
-Oh! Przepraszam! - powiedziałaś chowając telefon do torebki
-Nic się nie stało. - odpowiedział ci głos. Znałaś go i to bardzo dobrze. Ty byś nie poznała głosu obiektu twoich westchnień?
-Sungyeol? - popatrzyłaś na niego
-No tak.
-Czekaliśmy na ciebie razem z Woohyunem przed zoo, ale nie przyszedłeś.
-P-przepraszam...
-____! - usłyszałaś krzyk swojej przyjaciółki. Nie był jakiś taki wnerwiony, tylko radosny. Coś się stało?
Odwróciłaś się do niej. Szła razem z Woohyunem pod rękę. Czy ja o czymś nie wiem? Podeszli do ciebie i Sungyeola.
-Słuchaj. Okazało się, że ja i Woo mamy ze sobą dużo wspólnego. A wiesz co jest najlepsze?
-To z tą dziewczyną, że mi się podoba to najpierw mi chodziło o ciebie. Dlatego chciałem się spotkać. A później się dowiedziałem dużo o Hyerin i tak trochę zdanie mi się zmieniło. - dokończył Woohyun
-A wiesz, że jak ja podpowiadałam tobie na słuchawce to Sungyeol także podpowiadał Woohyunowi?
-Na prawdę? Ty też podpowiadałaś? - Yeol się zdziwił
-Tak. - zaczerwieniłaś się gdy do ciebie mówił
-To takie słodkie~
Chłopak przysunął się do ciebie i przytulił. To też jest słodkie. Teraz twój dzień w zoo można z przyjemnością powiedzieć za udany.
~~*~~*~~
Bomi
Jest kolejny scenariusz! Ten jest dla Hyomin~ trochę się na niego naczekałaś kochana moja xd kolejny scenariusz zainspirowany bajką. Chyba powinnam ograniczyć oglądanie ich razem z bratem. Przepraszam za jakiekolwiek błędy ;; Niedługo powinny pojawić się także nowe scenariusze więc zaglądajcie i oczekujcie także nowych!
-Oj nie gadaj tak, lepiej juz chodźmy do domu.
Obydwie poszłyście w stronę wyjścia. Oczywiście ty byłaś zapatrzona w Sungyeola w czasopiśmie.
-Jejciu~ - znowu sie zachwycałaś -On jest taki...
-Śliczny, bystry, ma cudowny głos, seksowny, nie do wytrzymania. - dokończyła za ciebie twoja przyjaciółka
-Zgadzam sie z tobą w stu procentach.
Nagle coś, a raczej ktoś przeszkodził ci w dalszym wychodzeniu ze szkoły. Walnęłaś w jakiegoś chłopaka. Gazeta wypadła z twoich rąk. Popatrzyłaś się na osobnika, w którego weszłaś. Był to Nam Woohyun, najlepszy przyjaciel Sungyeola. Stał przed tobą jak słup soli. Zza Woohyuna wyskoczył sam Sungyeol. Teraz ty stałaś jak słup soli.
-Oj! Przepraszamy! Prawda Woo. - odezwał się twój obiekt westchnień
-T-tak, sorka. - wyjąkał chłopak, w którego wpadłaś.
Cicho zachichotałaś. Popatrzyłaś na upuszczony przez siebie przedmiot. Przypał... Otworzył się na stronie z Sungyeolem. Kucnęłaś szybko by podnieść gazetę. Lee chyba też o tym pomyślał i także kucnął. Stuknęliście się głowami tak, że w końcu żadne z was czasopisma nie odniosło.
-Kurcze, tak trochę głupio wyszło. - Yeol podrapał się po głowie -Jakby tu zatrzeć złe wrażenie? Masz Woohyun jakiś pomysł? - ten dalej stał jak wryty -No nic. To może poszlibyśmy do zoo? Podobno sprowadzili nowe... - szturchnął Nama
-Ma-ma-mają nowe flamingi. - wydukał
-No więc co na to powiesz?
-Super! - odpowiedziała Hyerin -Co nie ____! Przecież ty lubisz ptaki.
-Tak! Lubię płatki, to znaczy swatki...yyy...ptaki. Tak ptaki.
-No to świetnie! To może dzisiaj, tak około 16? Woohyun co ty na to? - tamten tylko pokiwał głową -Super. No to widzimy się pod zoo o czwartej.
-Tak, tak o czwartej. - odpowiedziałaś rozmarzonym głosem
Sungyeol i Woohyun odeszli. Ty dalej patrzyłaś na nich jak się oddalają.
-____ zakodowałaś? - zapytała Hyerin -Dzisiaj o 16, pod zoo, spotykasz się z Sungyeolem. Zaprosił cie na randkę!
-Że co?! Dzisiaj? Teraz? Nie umyłam włosów, nie uczesałam się i nie pomalowałam. Kiedy on mnie zaprosił?
-No przed chwilą. Stał tu z Woohyunem i mówili o zoo, że ciebie zaprasza
-Na prawdę? Za bardzo rozmarzyłam się o tych jego pięknych oczach~
-To nie rozmarzaj się ponownie bo nie zdążysz.
-Hyerin! Pomóż mi! Nie dam rady. W jego obecności się jąkam, nie moge wydusić żadnego słowa z siebie. Ja tam umrę!
-Spokojnie. Ja mam plan.
*godzina 16*
Siedziałaś na ławce pod wejściem do zoo. Mocowałaś się z słuchawką do ucha którą dała ci Hyerin. Miałaś ją przez to słyszeć i mówić to co ona ci powie.
-Skąd ty masz takie bajery? - zapytałaś się jej przez słuchawkę, kiedy już ją ogarnęłaś
-Miałam podobną sytuację z moją kuzynką. Od tamtej pory noszę ze sobą takie słuchawki na wszelki wypadek. - zaśmiała się
-To nie jest głupi pomysł. Hyerin... Nie poradzę sobie.
-Oczywiście, że sobie poradzisz. Tylko pamiętaj, masz być sobą.
-Nie pamiętasz co się dzieje kiedy jestem sobą?
-No dobra... Może pomysł z wejściem do męskiej szatni zaraz po w-fie to nie był dobrym pomysłem.
Rozejrzałaś się dookoła. Nikogo nie było.
-Oh! Gdzie jesteś miłości mojego życia~ - westchnęłaś
-Skąd wiesz czy jest miłością twojego życia? Nawet z nim nie gadasz.
-Cicho! - popatrzyłaś dookoła. Jedną z alejek szło dwóch chłopaków -Idzie! Idzie tu rozumiesz!
-Hej ____! - wkrzyczał jeden z nich odwracając się w twoją stronę. Był to Sandeul, chłopak z równoległej klasy, najlepszy przyjaciel twojego brata - Byungjoo.
-Co tu robisz? - zapytał twój brat, drugi z chłopaków
-Czekam na jedną osobę, a wy? Co tu robicie?
-Chcemy zobaczyć flamingi! - odpowiedział Sandeul
-Jesteśmy ciekawi czy są bardziej różowe niż bokserki Deula - zaśmiał się Byungjoo
-Głupki z was. - machnęłaś
Chłopcy sobie poszli, a ty dalej rozglądałaś się dookoła w poszukiwaniu miłości swojego życia. Jak na razie nikogo nie było. Może jesteś za wcześnie? Nie. Jest dziesięć po czwartej. To oni się spóźniają.
-____ idą! - krzyknęła Hyerin do słuchawki
-Gdzie?
-Na szóstej!
Popatrzyłaś w stronę wyznaczoną przez przyjaciółkę. Szedł... ale czemu tylko Woohyun, bez Sungyeola. Chyba z Sungyeolem się umówiłaś.
-Cześć. - powiedziałaś do niego
-Cz-cześć. - odpowiedział
-Gdzie jest Sungyeol?
-P-powinien niedługo do nas dołączyć.
-To może na niego poczekamy.
-____ jesteś ślepa? - szepnęła do słuchawki
-Nie jestem. - odpowiedziałaś jej także szeptem, by Woohyun nie usłyszał -A coś przeoczyłam?
-Wydaje mi się, że Yeol tu nie przyjdzie.
-Przyjdzie! - wydarłaś się
-Kto przyjdzie? - dopytał Woo
-No Sungyeol. Mam taką nadzieję.
-Wiesz co... Tak na prawdę to chciałem się spotkać tylko z tobą.
-Dlaczego? Ze mną?
-No tak. Bo wiesz... Ty jesteś bystra i bardzo fajna...
-On cię chce poderwać - powiedziała Hyerin -Jestem tego pewna.
-...____ - mówił dalej -Chcę żebyś mi pomogła.
-Pomogła? Ja? W czym?
-Bo jest taka jedna... Podoba mi się taka jedna.
-Kto to?
-No wiesz... T-to t..t..Hyerin!
-Że coooooooo!!! - przyjaciółka wykrzyczała do słuchawki
-Hyerin? - dopytałaś -Ta Hyerin? Od nas z klasy?
-No tak. - podrapał się po głowie
-To świetnie! Mogę was umówić na randkę.
-Co ty wygadujesz?! Poważnie? Chcesz mnie umówić z Woohyunem? Przecież wiesz, że podoba mi się ktoś inny! - zdenerwowana Hyerin nadal krzyczała ci do słuchawki
-Będzie mu przykro jak się z nim nie umówisz. - szepnęłaś
-Mówiłaś coś do mnie? - zapytał chłopak
-Tak. Mówiłam, że będzie jej przykro jeśli jej o tym nie powiesz.
-ZWARIOWAŁAŚ?!?! - krzyczała dalej
-C-co to było?
-Nic takiego. - wyjęłaś dyskretnie słuchawkę z ucha tak żeby Woo jej nie widział
-To może przejdziemy się po tym zoo? Opowiesz mi coś więcej na temat Hyerin.
-Ok.
Wstaliście z ławki i weszliście do parku zoologicznego. Chodziliście między różnymi zwierzętami, rozmawialiście nie tylko o twojej przyjaciółce. Bardzo dobrze spędziliście razem czas. Nawet kiedy nie było z wami twojego ukochanego, na którego tak czekałaś. Stanęliście obok nowego wybiegu dla flamingów. Niedaleko was twój brat razem z kolegą próbowali zwabić do nich jednego ze zwierzaków w celu porównania koloru jego piór z odzieżą osobistą Sandeula. Nagle zza pawilonu dla flamingów wyszła Hyerin. Była zła, a nawet wściekła. Widać to było po jej mimice twarzy. Podeszła do was i już chciała coś powiedzieć, ale jej przerwałaś.
-To może ja was zostawię samych?
I odeszłaś. Zobaczyłaś nowe zwierzaki i mogłaś już wyjść z zoo. Wyjęłaś telefon by sprawdzić która jest godzina. Chwila nieuwagi i na kogoś wpadłaś.
-Oh! Przepraszam! - powiedziałaś chowając telefon do torebki
-Nic się nie stało. - odpowiedział ci głos. Znałaś go i to bardzo dobrze. Ty byś nie poznała głosu obiektu twoich westchnień?
-Sungyeol? - popatrzyłaś na niego
-No tak.
-Czekaliśmy na ciebie razem z Woohyunem przed zoo, ale nie przyszedłeś.
-P-przepraszam...
-____! - usłyszałaś krzyk swojej przyjaciółki. Nie był jakiś taki wnerwiony, tylko radosny. Coś się stało?
Odwróciłaś się do niej. Szła razem z Woohyunem pod rękę. Czy ja o czymś nie wiem? Podeszli do ciebie i Sungyeola.
-Słuchaj. Okazało się, że ja i Woo mamy ze sobą dużo wspólnego. A wiesz co jest najlepsze?
-To z tą dziewczyną, że mi się podoba to najpierw mi chodziło o ciebie. Dlatego chciałem się spotkać. A później się dowiedziałem dużo o Hyerin i tak trochę zdanie mi się zmieniło. - dokończył Woohyun
-A wiesz, że jak ja podpowiadałam tobie na słuchawce to Sungyeol także podpowiadał Woohyunowi?
-Na prawdę? Ty też podpowiadałaś? - Yeol się zdziwił
-Tak. - zaczerwieniłaś się gdy do ciebie mówił
-To takie słodkie~
Chłopak przysunął się do ciebie i przytulił. To też jest słodkie. Teraz twój dzień w zoo można z przyjemnością powiedzieć za udany.
~~*~~*~~
Bomi
Jest kolejny scenariusz! Ten jest dla Hyomin~ trochę się na niego naczekałaś kochana moja xd kolejny scenariusz zainspirowany bajką. Chyba powinnam ograniczyć oglądanie ich razem z bratem. Przepraszam za jakiekolwiek błędy ;; Niedługo powinny pojawić się także nowe scenariusze więc zaglądajcie i oczekujcie także nowych!
Wiem skąd wzielas pomysł na ten scenariusz:) biedronka i czarny kot
OdpowiedzUsuńnoo xd mówiłam że bajki :) wciągają a później inspirują do pisania takich scensriuszy
Usuń